Strona główna / Wino / Wino Lubuskie / Winnica Żelazny

Winnica Żelazny

Winnica Żelazny i jej rodzinne tradycje

Gdy pomyślimy, jak wiele związków z produkcją wina miała w swej historii Zielona Góra, można by zastanowić się nad zmianą jej nazwy na „Winna Góra”. I chociaż to nigdy nie nastąpiło, wciąż nie da się ukryć, że malownicze wzgórza jej okolic rzeczywiście gwarantują świetne warunki do uprawy winorośli. Tutejsze tradycje winiarskie sięgają XII wieku i były kontynuowane aż do połowy minionego stulecia. Kilkadziesiąt lat później uprawą na tych terenach (a dokładniej, na wzgórzu pomiędzy Łazem a Zaborem, dwoma wsiami pod Zieloną Górą) postanowili zająć się Bronisław i Zdzisław Żelazny – pasja do win dotarła za nimi, a jakże, z Francji – którą nierozerwalnie kojarzymy z tym szlachetnym alkoholem. W winiarstwie zakochały się także następne pokolenia rodziny Żelaznych, dla których Winnica Żelazny jest czymś więcej, niż uprawą winogron.

Nic zatem dziwnego, że właściciele rodzinnej winnicy podchodzą do prac przy winoroślach oraz procesu winifikacji z najwyższą dbałością i starannością. Przywiązanie do drobnych szczegółów i kultywowanie sprawdzonych przez nich samych zasad sprawia, że wina cechują się głębokim, przyciągającym smakiem i aromatem, w którym wyczujemy nutę lubuskich wzgórz. Członkowie rodziny Żelaznych sami zresztą wskazują, z jakim nastawieniem podchodzą do pracy w winnicy. Jak sami mówią jednym głosem - „Winiarstwo to nie zawód, lecz styl życia”. I z takim stwierdzeniem w pełni się zgadzamy.

Wino Żelazny – szeroka gama szczepów

Decydując się na zakup butelki szlachetnego trunku z Winnicy Żelazny mamy w ofercie wina z kilku szlachetnych odmian owoców winorośli. Są to: riesling, chardonnay, gewürztraminer, solaris, regent, muscaris, muscat moravsky i monarch. O tych odmianach powiedziano już wiele; umiłowali je sobie winiarze z całego świata. Każdy z uprawianych w Winnicy Żelazny szczepów nadaje winu wyjątkowego, definiującego je charakteru; zarazem wszystkie gwarantują świetny smak, który będziemy chcieli jak najczęściej gościć w naszych kieliszkach.