Strona główna / Blog / News / Wódka, wódeczka.

Wódka, wódeczka.

Wódka, wódeczka.

Co do tego, że wódka jest ukochanym alkoholem Polaków nie ma żadnych wątpliwości. To właśnie ona gości na naszych stołach jak tylko nadarzy się okazja. Wesele, urodziny, imieniny a bywają nawet chrzciny czy komunie. Można powiedzieć, ze towarzyszy nam przez całe życie, nawet w momencie, kiedy nie możemy jej spożywać. 

 Dlatego warto byłoby wspomnieć o niej nieco więcej. W Polsce ponad 35% mocnych alkoholi spożywanych w ciagu roku to wódka, biorąc pod uwagę jak dużo wysokoprocentowych alkoholi mamy do wyboru, jest to naprawdę sporo. Oczywiście na naszych stołach króluje klasyczna „czysta”. Ale co to tak na prawdę znaczy? Jak powstaje? Postaramy się Wam to wytłumaczyć. 

 Nikomu nie trzeba raczej tłumaczyć, czym wódka sama w sobie jest. Produkuje ją się z ze zbóż, bądź ziemniaków, właśnie taką najczęściej możemy spotkać. Proces produkcji wódki jest procesem dosyć złożonym, dlatego postaramy się go wytłumaczyć w skrócie.

       Podane wyżej produkty poddawane są fermentacji, a następnie oczyszczane aby dzielić ciecz od ciał stałych. Następnie ta ciesz poddawana jest destylacji, czyli zostaje podgrzana do temperatury około 78 stopni. W procesie tym, odparowuje nam sam alkohol, który zostaje następnie skroplony i tak otrzymujemy destylat. Następna jest filtracja, tutaj wielu producentów używany innych metod np: węgla, złota, srebra itp. W tym momencie, uzyskany alkohol ma dużo więcej niż klasyczne 40%, aby je uzyskać, destylat rozcieńcza się wodą. Tak właśnie powstaje wódka czysta, czyli ta najbardziej znana. Na etapie rozcieńczania, dodane również mogą zostać wszelkie przyprawy, owoce lub inne ekstrakty, które tworzą nam wódkę potocznie zwana „kolorową” lub „smakową”.  

         Przyjęło się, że wódka im zimna, tym lepsza, niestety często jest to błędna teoria. Trunek ten podany w temperaturze pokojowej uwalnia wszystkie swoje atuty takie jak smak, czy aromat. Wielu z was pewnie to zaskoczy, ale wódka również jest trunkiem do delektowania się. Warto czasami sięgnąć po butelkę z wyższej półki i spróbować uraczyć się bogactwem smaków jakie „wódeczka” ma nam do zaoferowania.